Nasz rodzinny dom

Nasz rodzinny dom

Tak jak wspominaliśmy w rozdziale „Dzieje” mój Dziadziuś Tadeusz Nocuń założył w miejscowości Goszyce w latach czterdziestych poprzedniego wieku swoje gospodarstwo. Tym samym dom, o którym chciałabym opowiedzieć, powstał także w latach czterdziestych. Mieszkali w nim moi Dziadkowie Zofia i Tadeusz Nocuń z dziećmi: Piotrem, Marią, Barbarą i Anną. Po śmierci Dziadziusia domem opiekowali się moi Rodzice Anna i Stanisław Chorązcy, a mieszkała z nami Babcia oraz mój brat Marcin. W latach dziewięćdziesiątych Babcia zmarła, a my przeprowadziliśmy się do nowego, sąsiedniego domu.

Od tamtej pory losy „Starego Domu” wahały się. Doradzaliśmy się różnych fachowców w dziedzinie architektury, jak i czy ma sens remont tak starego domu. W 2017 roku z polecenia przyjechała do nas Starsza Pani – tym samym bardzo doświadczona – architekt. Po oględzinach i obejrzeniu całego budynku zakazała zbliżać się i wchodzić do środka, gdyż grozi zawaleniem. Dosłownie wybiegła z domu i kazała go natychmiast zburzyć. 

Te słowa „zburzyć, zrównać z ziemią” podziałały na nas w przeciwny sposób. Ogłosiliśmy, że poszukujemy kogoś kto zajmie się remontem tego domu. Od wiosny 2019 roku znalazły się ekipy: murarzy, hydraulików, pan z koparką, oraz osoba, która od lat wykańcza perfekcyjnie wnętrza i nasza ruina zamieniła się w nowy, piękny dom.

Ja osobiście jestem dumna, że wspólnymi siłami udało nam się uratować to co mogliśmy stracić. Największą radością dla mnie było zrobić otwarcie tego domu w towarzystwie moich Rodziców i siostry mojej Mamy – Cioci Basi. Pierwszą uroczystością jaką tam urządziliśmy była to I Komunia Święta mojej starszej córki Jagody w 2021 roku. Bardzo dziękuję za pomoc w remoncie i pomoc w podejmowaniu decyzji mojej najbliższej Rodzinie i Przyjaciołom.

Obecnie Stary- Nowy Dom chcielibyśmy udostępnić dla osób, które chciałyby odwiedzać nasze gospodarstwo. Wewnątrz znajduje się duża sala, w której jest możliwość usiąść, przekąsić poczęstunek. Mamy także zachowanych dużo starych eksponatów, których używali moi Dziadkowie: radio, telewizor, maszyna do szycia, pralka” Frania”… zatem jest możliwość pokazania ich młodszym pokoleniom. W sąsiednim pomieszczeniu jest mała kuchnia i łazienka, zaś na piętrze dwa pokoiki z toaletą. Opis ten dedykuję szczególnie tym osobom, które przez lata są związane z naszą rodziną, a tym samym z naszym rodzinnym domem.

Przewiń na górę